56 552 rowerzystów odwiedziło Sandomierz w ubiegłym roku. Systemy zliczające rowerzystów uruchomione zostały na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.
W styczniu 2022 r. uruchomiono trzy systemy zliczające rowerzystów w następujących lokalizacjach: w Kielcach, Sandomierzu oraz Sielpi Wielkiej, które zostały zamontowane na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. W związku z korzyściami płynącymi z możliwości przeprowadzania analiz na podstawie zebranych danych, do istniejących już systemów, utworzono w lipcu bieżącego roku trzy kolejne: w Bałtowie, Świętej Katarzynie oraz na Świętym Krzyżu. Zestawienie danych pokazuje, że zainteresowanie aktywną formą spędzania czasu wolnego w województwie wzrasta.
Od 1 stycznia do 27 grudnia 2023 roku odnotowano łącznie we wszystkich 6 punktach pomiarowych ponad 171 tys. przejazdów rowerowych. Największym zainteresowaniem cieszył się Sandomierz z liczbą 56 552 rowerzystów, następne były Kielce 53 071. Podium zamyka Sielpia Wielka z liczbą 36 071 jednośladów.
– W roku 2023 mamy możliwość odniesienia się do statystyk z poprzedniego roku, w kwestii trzech pierwszych systemów – mówi Piotr Kisiel, dyrektor Departamentu Edukacji, Sportu Turystyki i Spraw Zagranicznych. – Przyglądając się danym zauważalny jest kilku, a nawet kilkunastoprocentowy wzrost ruchu rowerowego praktycznie w każdej z trzech lokalizacji, w Sandomierzu (23%) w Sielpi Wielkiej (17%) oraz w Kielcach (3,5%). Przeprowadzona analiza napawa optymizmem i pozwala stwierdzić, że zainteresowanie szlakiem Green Velo wzrosło.
Podsumowując uzyskane za rok 2023 dane, Tomasz Jamka, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego odpowiedzialny za turystykę rowerową, podkreśla natomiast, że: – Aktywny wypoczynek jest coraz częstszą formą spędzania wolnego czasu wybieraną przez Polaków. Wzrost liczby rowerzystów na ścieżkach Green Velo oraz w pobliżu największych atrakcji naszego regionu świadczy również o potrzebie dbania o istniejące szlaki oraz konieczności planowania i budowy kolejnych odcinków infrastruktury rowerowej. Nasze województwo dzięki położeniu geograficznemu oferuje cudowne widoki oraz niesamowite rowerowe wrażenia.
Najważniejsze dane uzyskane z liczników rowerowych za okres 1 stycznia – 27 grudnia 2023 r.:
– 171 858 zarejestrowanych przejazdów rowerzystów, w tym w Sandomierzu 56 552, Kielcach 53 071, Sielpi Wielkiej 36 071, na Świętym Krzyżu 10 072, Bałtowie 9 053 oraz Świętej Katarzynie 7 039,
– szczyt sezonu rowerowego: maj – wrzesień,
– największy ruch rowerowy: weekendy i dni wolne od pracy,
– najlepszy dobowy wynik: 23 lipca (niedziela) – 3 169 rowerzystów łącznie we wszystkich 6 lokalizacjach, 1 maja (poniedziałek) – 1 046 rowerzystów w Sandomierzu,
– najlepszy wynik poza sezonem: 1 października (niedziela) – 3 932 rowerzystów łącznie we wszystkich 6 lokalizacjach, 23 kwietnia (niedziela) – 682 rowerzystów w Kielcach,
– średnia dzienna przejazdów rowerzystów dla:
- Kielc 147 , a w weekendy 228 oraz szczytowy dzień 21 maja – 766,
- dla Sandomierza 157 przejazdy, a w weekendy 216 oraz szczytowy dzień 1 maja – 1 046,
- dla Sielpi 100 przejazdów, a w weekendy 164 oraz szczytowy dzień 13 sierpnia – 670,
- dla Bałtowa 56 przejazdów, a w weekendy 93 oraz szczytowy dzień 23 lipca – 383,
- dla Świętej Katarzyny 44 przejazdy, a w weekendy 80 oraz szczytowy dzień 23 lipca – 331,
- dla Świętego Krzyża 63 przejazdy, a w weekendy 137 oraz szczytowy dzień 23 lipca – 353.
info: Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego
brawo polski piastowski Sandomierz az sie wierzyc niechce ze przeszlo 20 lat podlegalismy pod Tarnobrzeg dobrze zew koncu zrzucilismy to gierkowskie pietno
i k#rwa kolejny uciemiężony pajac … a teraz podlegasz pod Kielce i masz w piździec daleko do wielu instytucji … po co gamoniu budujesz te animozje?
kielce tow przeciwienstwie do was to miasto
instytucje o ktorych mowa powinny miec swoje siedzibe w sandomierzu a nie tu tu tu
zwróćcie się do Szweda by Wam 2/3 zamku oddał 🙂
a wy do hrabiostwa zeby was baten niebilo
Gdzie mnie do hrabiostwa ja napływowe wieśniaki z prlowskiego awansu społecznego miastowy dopiero 😉
wiemy wiemy synek o tym
lepszy szwed niz gierkowszczyzna
Szkoda że nie można bezpiecznie dojechać z Tarnobrzegu do Sandomierza rowerem, tylko przemykać poboczem lub nawet schodzić z pobocza na boki między samochodami i tirami.
z Tarnobrzegu do Sandomierza można fajną ścieżką przy wale pojechać – najgorszy odcinek to jest w Sandomierzu bo akurat zdemontowano most i później nie ma też ścieżki aż do Zamku…. fajna trasa jest też świętokrzyską ścieżką tylko trzeba przeprawić się promem.
jedna z fajniejszych tras w ogóle w okolicy i w roku kilka razy udaje mi się ją odbyć.
Nie jest fajna ścieżka przy wale bo tam jest dużo kamieni i nieźle rowerem wytrzęsie. Droga rowerowa do Wielowsi nie wchodzi w rachubę, chyba, że ktoś chce stracić życie na odcinku Wielowieś- most w Sandomierzu to można przejechać narażając się na potrącenie przez TIR-a.
to jedź ścieżką od strony Wisły koło wału – klasyczna ścieżka polna bez kamieni.
ja sobie tą żwirówkę bardzo chwalę i wolę niż te wszystkie ścieżki rowerowe w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwej drogi na Sandomierz bo co to za przyjemność jechać wśród odgłosów samochodów i oraz wśród spalin ?
Fragmentami są właśnie kamienie na ścieżce obok wału, dokładniej po prawej stronie wału (patrząc w kierunku Sandomierza) i niedobrze po nich się jedzie.
dlatego można zamiennie jeździć po lewej stronie wału czy też po jego zachodniej stronie gdzie okresowo są polne drogi przy samym wale.
równie dobrze można podwieszać rower do paralotni i przelecieć na odcinkami z kamienia …. tak mniej więcej widzę twoje porady
i trzeba omijać kamienie jadąc slalomem.
nikt nie zabranie tobie sobie osobiście chwalić…są tacy co lubią off-road i nie ma co im w tym przeszkadzać
zdaje się,że jednak masz z tymi moimi radami problem.
niepotrzebnie.
owszem wolę jeździć drogami szutrowymi i polnymi ale przecież po drugiej stronie Wisły jest green velo i można jechać ścieżkami wyasfaltowanymi przy okazji podziwiać sadzonki różnych drzewek owocowych i wspomniałem o tym wyżej i dodałem,że trzeba się przeprawić przez Królową polskich rzek.
o i tyle.ścieżek rowerowych w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwych dróg nie preferuję bo ani w tym walorów estetycznych ani tym bardziej zdrowotnych.
jakbym miał jechać przy drodze na Sandomierz rowerem to wolałbym już wsiąść w autbous/busa.
Co do drogi rowerkowej po drugiej stronie Wisełki to wygląda to tak, że od promu przez 500 metrów droga jest fatalna, dziurawa. Dziwne, że do tej pory nic nie zrobiono by ten stan poprawić a przecież prom jest czynny od dawna. Wymaga remontu.
Dalej już jest OK. Drogi asfaltowe, znakomite do jazdy rowerem asfalt gładki i drogi mało przez samochody uczęszczane. Na lewo i prawo sady, zieleń. Sama przyjemność w jeździe rowerem.
też potwierdzam …. to jest nieporozumienie … ale chodzą głosy, że władze Sandomierza oczywiście by chciały ale jak przychodzi co do czego to mają w dupie tą sprawę. I wychodzą jakieś płaczki, że to Tarnobrzeg rzekomo ukradł im 50lat temu województwo. Co jest jakimś dramatem w myśleniu na obecne czasy.
wy wojewodztwem? prosze cie krosno jeszcz e rozumiem przemysl jak najbardziej ale wy? przecie u was nic niema i niebylo towarzysz e zrobili z was wojewodztwo ze wzgledow politycznych i tyle tata jest prawda innej nie ma
my juz dziekujemy wam za wspolprace lepiej badzcie sobie na tej rzeszowszczyznie tam was docenia
Niebawem będziemy w jednej drużynie. Tarnobrzeg będzie przyłączony do czegoś co się dzisiaj nazywa województwem świętokrzyskim. Takie są plany z czasów rządów PiS-u a czy te obecne je zrealizują to czas pokaże.
z Tarnobrzega kolego Z TARNOBRZEG-A końcówka „-a”
Pora zbudować porządną ścieżkę rowerową łączącą Baranow Sandomierski z Tarnobrzegiem i Sandomierzem. W planie jest taka ścieżka przewidziana do Nagnajowa od Tarnobrzega ale co dalej to już nikt nic nie mówi a wartałoby przeciągnąć ją aż do Baranowa Sandomierskiego. Na trasie przy wale wskazane usunięcie za dużych kamieni i wtłoczenie mniejszych do ziemi. To byłaby ścieżka rowerowa wykonana niewielkim kosztem i bardziej naturalna niż kostkowe na terenie Tarnobrzega.
Taka ścieżka łącząca Baranów Sandomierski- Tarnobrzeg – Sandomierz z pewnością przyciągnie wielu rowerzystów a to pociągnie za sobą zostawianie kasy w tych miejscowościach. wszak trzeba kupić coś do picia , jedzonka etc…
Mam nadzieję, że czyta to Urząd Miasta Tbg i rozważy te propozycje. Wszak agenci są wśród nas. Jak za czasów Wehrmachtu,UB i SB w Tbg.
I to jest właśnie to o czym od dawna tutaj pisze. Za mało nakładów z podatków tarnobrzeżań jest inwestowanych w naszą perełkę podkarpacia, akwen wodny, zalew-jezioro z widokiem na komin (lub niebawem na kilka komuninów). Przegrywamy wyścig o turystów z jakimś świętokrzyskim Sandomingo. Parsole zza Wisły nad okradajo z naszych turystów. Nie wiem co zamierzacie z tym zrobić, ale ja z nerwów muszę przechylić wiaderko Harnasia. I to nie prawda, że prawdziwi gentelmeni nie piją przed 12:00. Nie pozdrawiam i nie zapraszam do dyskusji.
a czym wy jestescie? c u was jest? za komuny zrobiono z was wojewodztwo i myslicie ze cos zanaczycie wieski tarnobrzeskie
Oooo wypraszam sobie! Pisałem ostatnio, żem się wyprowadził z Jadachów do bloku z płyty w Tarnobrzegu i to bloku z balkonem i sobie wypraszam wyzywanie od wieśniaków. Wieśniaki zostały w Jadachach, ja już żem słomę z butów wyciągłem. Dumnie chodzę na Msze do Dominikanów w białych butach ze szpicem, a po Mszy kulturalnie piwerko na winklu z moimi miastowymi kolegami też przechylę. Tarnobrzeg to jest miasto i to miasto z historioo i tradycjo. Za pomocą nakazów pracy, zwieziono tu onegdaj w czasach gorączki siarkowego złota wyśmienite umysły z całego kraju. Elitę PZPR i współpracowników UB/SB/ORMO. Z niczego powstało to piękne komusze miasto którego jestem dzisiaj częścią. I nie będzie mi tu jakiś parasol zza wisły pluł na moje miasto. Odłącz intenert, wyłącz komputer i wracaj na drzewo zbierać antonówki.
Dużo prawdy. UB-cja nieźle miszała tarnobrzeżanom, aż do czasu kiedy przyjechali z Warszawy, zobaczyli w jakich warunkach skandalicznych przetrzymują wieźniów politycznych i nakazali zlikwidować więzienie. Potem była SB-cja, która w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych (milicja tak naprawdę) też miszała tarnobrzeżanom i samej sobie bo jeden skur…yn był skurw…em wobec innego skurw…a. A, jeszcze w trakcie wojny też przybyły mundurkowe z Wehrmachtu i zajęły zomecek w Dzikowie. Po wojnie przybyły komucha ze wschodu i zrobiły z Zomecku Szkołę Rolniczą.
Poczytajcie w książkach dotyczących Tarnobrzega. Tam wszystko jest napisane.
galu zycze smacznej zupki z szyszek i wiewiorek
ale i Galowie lubią odwiedzić królewskie miasto-zjeść coś szykownego w Lapidarium (burger na przykład) w Bistro Podwale (żeberka) czy Dwa Okna (tacos) a mógłbym wymienić jeszcze kilka tamtejszych lokali.
choć u nas można też zjeść smacznie i przy okazji taniej bo knajpy w Sandomierzu cenią się.
nie każdy jednak żyje nienawiścią i się czasami zamiennie z kolegami z Sandomierza odwiedzamy i wspieramy.dziwne,prawda?
ja nie czuje do nikogo nienawisci ogolnie lubie tez tarnobrzeg cenie sobie tylko prawde
prawda wyzwala jak twierdził kremówkowy Carlito 😉
ciebie tez moze klekniesz wczesniej czy pozniej zobaczysz
obym smażył się w piekle byle tylko nie dostać się do nieba Wojtyły i jego wyznawców.AMEN.
choć na Salve Regina w Sandomierzu byłem niejednokrotnie ale modłów swych do Allaha nie wznosiłem.
nieprzejmuj sie Bog wierzy w ciebie
kompletnie się nim nie przejmuję więc luz.
Boga nie było, nie ma i nigdy nie będzie. Bóg to wymysł takich co chcieli sterować ludzkością i im się to niestety udało.
gdy wszystko sie uklada Bog wydaje sie niepotrzebny
nie musisz się jednak martwić – jeśli jest to nas za to ukarze po prostu.
rozumiem,że ktoś wierzy bo znam wierzących ale na mnie to większego wrażenia nie robi ani w smutku ani w euforii.
Jezus chodził na ziemi i nauczał, ale nikt sobie do serca najwyraźniej jego nauk nie wziął. Współczesne wojny o tym dobitnie świadczą.
Była siarka dzięki której znajdowali pracę i zamieszkanie ludzie z całej okolicy a nawet całej Polski.
I tylko tyle, a tak poza tym to było jak wszędzie kumoterstwo.
lecz się pajacu … ktoś odwala tutaj jakąś chorą prowokację ta ty to łykasz jak baran.
Mniemam, że zwykli Sandomierzanie są całkiem normalnymi ludźmi. Tylko ty masz jakieś chore odchyły. Tarnobrzeg i Sandomierz od wielu lat są w granicach innych województw. Trzeba się k#rwa otrząsnąć. I przetrzeć zaślepione chorą nienawiścią oczy.
oddawac sad okregowy ktory powinien miec swoja siedzibe w krolewskim miescie a nie tu
Są okręgowy powinien być w Rzeszowie dla woj, podkarpackiego i w Kielcach dla woj. świętokrzyskiego.
I już przestań bić pianę w tym temacie sądów albo zacznij się leczyć u psychiatry.
budynek sadu powinien byc w sando a nie tu
widzę, że forumowicz nieźle odpłynął
Dobrze dla Sandomierza. W tym samym czasie w Tarnobrzegu zastanawiają się i rozmawiają.
Kolego a powiedz mi proszę jak niby to zmierzono (oszacowano) liczbę tych odwiedzających rowerzystów? Bo z treści artykułu nic nie wynika. Jestem ciekaw. Bo można sobie stworzyć fikcyjne dane i nakręcić do tego całą propagandę.
Przecież jest napisane w artykule: „Najważniejsze dane uzyskane z liczników rowerowych za okres 1 stycznia – 27 grudnia 2023 r.:”.
Co niby dobrze dla Sandomierza? Potrafisz się wypowiedzieć na temat infrastruktury rowerowej w Sandomierzu? Jest lepiej niż w Tbg? Te szlaki np. Green Velo odcinkami są prowadzone dosłownie po jakiś zadupiach … takie widziałem w Kielcach. Ale nazwa brzmi dumnie i temu co nie był nie widział wydaje się, że jest tam nie wiadomo co…a często nie jest. Mamy tak chwalony szlak nadmorski R10…. a w rzeczywistości jest tam cała masa odcinków złożonych z piaszczystych ścieżek, po których jazda rowerem to katorga. Ale też są szlaki Velo Czorsztyn, gdzie jest to raj dla rowerzystów. Także takie ogólniki z d#py wzięte to żaden wyznacznik.
W artykule jest mowa o szlaku rowerowym (jak widać po danych uczęszczanym) i do tego się odnoszę. Dla porównania w Tarnobrzegu nie ma ani jednego takiego szlaku. Podobno ma być szlak do jeziora przez miasto i trasa wiślana, ale przez ponad 5 lat tej kadencji wykonali ich tyle metrów co i ja, czyli zero.
„Te szlaki np. Green Velo odcinkami są prowadzone dosłownie po jakiś zadupiach …”
To prawda. Takie były założenia w trakcie projektowania tej trasy, by uatrakcyjnić miejsca mniej odwiedzane. No i tak uatrakcyjnili, że ludzie mało po tym szlaku jeżdżą, a jak już jadą to zbaczać muszą z trasy by cokolwiek ciekawego zobaczyć.
„Mamy tak chwalony szlak nadmorski R10…. a w rzeczywistości jest tam cała masa odcinków złożonych z piaszczystych ścieżek, po których jazda rowerem to katorga.”
Następna prawda. Tak jest, jeśli ścieżki wyznaczają ludzie siedzący za biurkami a nie jeżdżący na rowerach. Był nawet oznaczony odcinek, gdzie trzeba było jechać po niemalże bagnach, czasem po drewnianych kładkach. Było mnóstwo komarów i zatrzymanie na chwile skutkowało niezłym ich atakiem na rowerzystę. Ten odcinek można pominąć, na szczęście dla rowerzystów.