Miłosz Kaczor postanowił w niezwykły sposób rozpocząć nowy etap swojego życia - biegiem z rodzinnego Sandomierza do Krakowa, gdzie już niebawem podejmie studia. Wyzwanie będzie miało cel charytatywny - ma wesprzeć zbiórkę pieniędzy na leczenie Bartosza Jędrasika, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni (SMA).
- Myśląc o swoich planach biegowych, uznałem, że mogę pokonać trasę do Krakowa, rozpoczynając w ten symboliczny sposób nowy rozdział mojego życia. Postanowiłem przy okazji zrobić coś dobrego na rzecz innych - mówi o swoim pomyśle Miłosz Kaczor.
Sandomierzanin bez wahania wybrał małego Bartoszka z Otoki w gminie Łoniów. Zależało mu bowiem na tym, aby pomóc komuś ze swojego terenu. Ponadto, jak zaznacza, jest świadomy, jak wielkim wyzwaniem jest zgromadzenie kwoty potrzebnej na leczenie chłopca - ponad 10 milionów złotych. Miłosz Kaczor zamierza nagłośnić przy okazji biegu fakt, iż nie wszystkie dzieci cierpiące na SMA, wśród nich Bartosz Jędrasik, mogą liczyć na refundację kosztów kuracji genowej.
- Walka rodziców o zdrowie ich dziecka, o to, aby zebrać pieniądze na leczenie, jest dużo większym wysiłkiem od tego, jaki ja podejmuję. Nie można tego nawet porównywać. W moim przypadku to raptem 30 godzin biegu - stwierdza Miłosz.
Przyszły student wystartuje 30 września o godzinie 10 z sandomierskiego Rynku.
Więcej o przedsięwzięciu Miłosza i jego biegowej pasji można przeczytać w bieżącym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
w papierowym i elektronicznym wydaniu
"Tygodnika Nadwiślańskiego":
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz